Tej nocy, o dziwo, zasnęłam bardzo szybko, bo
już o godzinie dwudziestej pierwszej, co było bardzo dziwne jak na to miejsce.
Podejrzewałam, że następnego dnia mogło stać się, dla mnie, coś złego. Nie
myliłam się.
Otóż, następnego dnia, po przebudzeniu,
ujrzałam jakiś czarny sufit, co znaczyło, że nie leżałam w mym pokoju. Kiedy
chciałam wstać, poczułam że byłam czymś przykuta do miejsca, w którym leżałam.
Od razu, spojrzałam w bok i zobaczyłam jeszcze osiem jakichś metalowych stołów,
do których przykuci byli wszyscy ci, którzy odgrywali różne role w tym dziwnym
serialu. W tamtym momencie, zaczęłam żałować, że nie miałam żadnych
nadprzyrodzonych zdolności.
Jakieś parę minut potem, zobaczyłam
wchodzących do pomieszczenia Gregory’ego oraz jakichś pięciu innych ludzi,
których nie znałam. Nieśli oni jakieś przedmioty, które wyglądały na różne
sprzęty medyczne. Czyżby zamierzali na nas eksperymentować? Nie wiedziałam, ale
wkrótce się dowiedziałam.
Rzeczywiście, zaczęli nad nami przeprowadzać
różne mniej lub bardziej bolesne eksperymenty, których wolę tutaj nie
wspominać, gdyż były dość brutalne. Najmniej brutalniejsze były momenty, w
których wstrzykiwano nam jakieś, prawdopodobnie, trucizny i sprawdzano, jak
reagowały nasze organizmy. Pod koniec tych męczarni byłam tak wykończona, że
myślałam, iż tego dnia umarłabym w tamtym miejscu.
Jednak, nie umarłam, gdyż byłam żywa, kiedy
ponownie znalazłam się na łóżku, w swoim pokoju. Leżąc tam, rozpłakałam się z
bólu, jednak tak, aby nikt tego nie usłyszał. Płakałam tak bardzo długo, lecz w
którejś chwili poczułam czyjąś dłoń na moim ramieniu. Od razu, przestraszona,
odwróciłam się i spojrzałam przed siebie, ale nikogo nie zauważyłam. A skoro
nikogo nie widziałam, a czułam na swoim ramieniu czyjąś dłoń, to mogło to
znaczyć, iż tutaj, razem ze mną, był Breen. Przynajmniej wiedziałam, że nie
byłam sama ze swoim cierpieniem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentujcie i obserwujcie szczerze. Chcę poznać prawdziwe opinie na temat tego, co tworzę. I pamiętajcie, że do gówna typu LBA nominacji nie przyjmuję. Usuwam je, choćbym była na drugim końcu Polski.