O mnie

Moje zdjęcie
-> Zofia Ziętek -> Studentka niestacjonarna dietetyki na SGGW. -> 24 lata. -> Kocham koty, koty to NadZwierzęta. -> Dumny wróg publiczny lewicowej części Pinteresta. -> Lubię wkurwiać lewicowe dzieci. -> Zardonic to Nadbóg, jego po prostu nie da się nie wielbić z czystym sumieniem. -> Moja wiocha to Kolonia Jurki a miasto Grójec i mam w piździe to, że nadal jestem zameldowana w Warszawie. -> Aktywna użytkowniczka Reddita. -> Jestem w wielu fandomach, jednak pięć podstawowych to Zealots, BL3NDERS, C&C, Gachowate gry i Half-Life. -> Lubię czytać wszędzie, ale nie w domu. Cholera wie czemu. -> Obecnie uczę się hiszpańskiego i rosyjskiego. -> Jestem nietolerancyjnym kartoflem i jestem z tego dumna. -> Mam niedojebaną matkę, która nie przeżyje dnia bez opierdolenia mnie o byle gówno. -> Nie chcę mieć chłopaka. Po prostu nie, nie chcę mieć w życiu żadnych nieobowiązkowych ograniczeń. -> W tym roku wreszcie znalazłam postać fikcyjną, z którą mogę się utożsamiać. ;"-) -> Lubię z ChatGPT korzystać, często mi pomaga. -> Yuri z Red Alert 2 jest seksi as fuck, change my mind. -> Kocham swoje życie, jest zajebiste.

Informacje

...

poniedziałek, 14 sierpnia 2017

Rozdział LXVIII – Chuck Norris Style

Kolejny miesiąc wyglądał tak jak zwykle tutaj. Codziennie zabijaliśmy BLU i staraliśmy się przejąć Inteligencję z ich części 2Fort. No i zauważyłam też, że w czasie, gdy nie robiliśmy tego, co zwykle, Skaut bardziej się do mnie przylepił. Było to fajne na samym początku mego pobytu tutaj, ale teraz stało się już irytujące, szczególnie że delikatne próby odesłania go do kogoś innego przynosiły krótkotrwały skutek. Ale tak, też bardziej zakolegowałam się z innymi członkami mego zespołu, a najbardziej z Grubym. Fajny on był, to musiałam przyznać. Przyjemnie się z nim gadało.


Jednak, po tym miesiącu, znów stało się coś nieco odmiennego. Otóż, któregoś dnia, gdy stałam przed jednym zniszczonym kontenerem i rozmawiałam o czymś ze Szpiegiem, nie pamiętam już o czym, co znaczyło, że to musiało być niezbyt istotne, nagle kątem oka ujrzałam za nim, nieco wyżej, Snajpera z BLU. Widząc to, rzekłam do Szpiega, wskazując na miejsce za nim:

– Uważaj!

W tym momencie, Szpieg odwrócił się i, widząc Snajpera z przeciwnej drużyny, powiedział:

– O shit…

Po czym, nim zdążył jakkolwiek zareagować, został przez niego zastrzelony. Ja zaś, cofnęłam się nieco za metalową część ściany, aby nie spotkało mnie to samo i krzyknęłam, jakby w dal:

– Medyk!

– Nein! – odkrzyknął

Cholera, zawsze kiedy był najbardziej potrzebny, to był zajęty. Jednak, w tym momencie, ujrzałam leżący koło Szpiega jego pistolet. Widząc to, jako iż nie miałam przy sobie swojej broni, chwyciłam to, lekko się wychyliłam i, nim Snajper zdążył zareagować, ustrzeliłam go.


Kiedy to zrobiłam, postanowiłam że skoro już jednego z BLU wyeliminowałam, to fajnie byłoby załatwić całą resztę i wykraść walizkę. Od razu ruszyłam przed siebie, do miejsca, w którym się spawnowaliśmy i wzięłam ze swojej szafki działo pulsacyjne i miecz. Portal Gun zawsze miałam przy sobie, zapomniałam o tym, ale w tamtym miejscu była tylko jedna powierzchnia portalowa, która mogła cokolwiek dać.


Lecz, kiedy chciałam wyjść, usłyszałam za sobą głos Skauta, który spytał:

– Gdzie idziesz?

Nosz cholera, czy on mnie stalkował? Jednak, odwróciłam się i grzecznie odpowiedziałam:

– Wiadomo gdzie, wiadomo po co.

– Mogę iść z tobą? Proszęproszęproszę! – zawołał i spojrzał na mnie błagalnym wzrokiem.

Widząc to, przewróciłam oczami, po czym odpowiedziałam:

– No dooobra.

– Dzięki! – zawołał, po czym wziął swoją broń i oboje wyszliśmy z naszej części 2Fort.

Naprawdę denerwowało mnie to, że tak przyczepił się do mnie jak lep do psiego ogona. Ja rozumiałam, że mógł mnie lubić, bo ogólnie wszyscy członkowie naszej drużyny mieli między sobą dobre stosunki, ale to była lekka przesada.


Lecz, kiedy byliśmy niedaleko części 2Fort należącej do BLU, rozejrzeliśmy się. Snajpera nie było, wiadomo dlaczego. Przed wejściem stali Gruby i Medyk oraz Żołnierz. Demomana, Pyro, Szpiega, Skauta oraz Inżyniera nie było na zewnątrz, co znaczyło, że znajdowali się gdzieś w środku.


Widząc ich, chciałam wziąć Portal Gun, ale w tym momencie ujrzałam, że…nadal trzymałam broń Szpiega. Super, czwarta broń zawsze się przyda. Od razu, używając do tego mego sztucznego oka, przybliżyłam widok i ustrzeliłam Grubego oraz Medyka. Żołnierza zlikwidowałam za pomocą Portal Gun.


Kiedy byli oni martwi, za pomocą Portal Gun przeniosłam mnie i Skauta do wejścia, po czym otworzyliśmy je. Od razu, za nimi, ujrzeliśmy Demomana, ale na szczęście stał tyłem do nas i nie zorientował się, że miał nieproszonych gości. Widząc go, zlikwidował go Skaut, a następnie oboje rozdzieliliśmy się. Skaut pobiegł w prawą stronę, w kierunku schodów, a ja przed siebie, dzięki czemu dotarłam do otwartych drzwi. Za nimi, kątem oka, ujrzałam Inżyniera oraz kręcącego się Pyro.


Właśnie w tym momencie przydałby się Szpieg i te jego elektrosapery, ale skoro go nie było, to musiałam sobie poradzić sama. Od razu, bronią Szpiega, zastrzeliłam Inżyniera, a za pomocą działa pulsacyjnego zdezintegrowałam jego konstrukcje. Niestety, kula nie trafiła w Pyro, więc z nim musiałam poradzić sobie ręcznie. Wyjęłam zza pleców mój miecz, po czym stanęłam w drzwiach i, nim Pyro zdążył zareagować, rzuciłam w jego kierunku mieczem, przecinając go na pół.


Chwilę potem, weszłam do pomieszczenia, podniosłam swoją broń i zaczęłam się rozglądać. Nagle, w jednym z korytarzy, ujrzałam drzwi, nad którymi był wielki, biały napis na niebieskim tle, który mówił: „INTELLIGENCE”. Od razu pobiegłam tam i wbiegłam do owego miejsca. Nikogo w środku nie było, ale ja się tym nie przejęłam, gdyż żywiłam nadzieję, że resztę BLU zlikwidował Skaut.


Kiedy podeszłam do walizki i ją wzięłam, poczułam na sobie czyiś wzrok. Od razu wyjęłam broń Szpiega i gwałtownie odwróciłam się, celując przed siebie. Jednak, za sobą ujrzałam Skauta, który widząc to, że w niego celowałam, uniósł ręce w górę. Ja zaś, widząc go, opuściłam broń i rzekłam:

– Sorki. Myślałam, że to ktoś z BLU.

– Nie szkodzi. Zlikwidowałaś już wszystkich? Bo ja spotkałem tylko Skauta. – odparł

– No zlikwidowałam Medyka, Grubego, Snajpera, Żołnierza, Inżyniera i Pyro.

– Ja Demomana i Skauta. Cholera, Szpieg jeszcze.

– E, może spotkamy go przy wyjściu.

W tym momencie, oboje zaśmialiśmy się i już chcieliśmy wyjść, jednak nie zdążyliśmy, gdyż kiedy odwróciliśmy się w kierunku wyjścia, za sobą usłyszeliśmy znajomy głos, który mówił:

– Ekhm.

Kiedy zaś się odwróciliśmy, ujrzeliśmy Szpiega z BLU, który celował w naszym kierunku. Ja zaś, wyciągając broń, powiedziałam:

– E, zabiłam cię nie raz, więc teraz też nie ma problemu.

Po czym wycelowałam w jego stronę bronią Szpiega z mojej drużyny. Ten tu zaś, widząc to, najwidoczniej zdziwił się. Jednak, nim zdążył wystrzelić, ja zabiłam jego.


Kiedy skończyliśmy robotę, za pomocą pirokinezy przeniosłam mnie i Skauta w losowe miejsce naszej części 2Fort. Gdy już staliśmy, ten rzekł:

– Od kiedy ty tak potrafisz?

– To z tym przenoszeniem? A odkryłam to będąc tutaj. Nie wiem, jak dawno, nie liczyłam. – odpowiedziałam

– Ogólnie to fajne masz umiejętności.

– Dzięki. Często się przydają, jak widać.

Po tej rozmowie, weszliśmy do naszego budynku.



Byłam ciekawa, jak potoczyłyby się moje dalsze losy w drużynie RED.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentujcie i obserwujcie szczerze. Chcę poznać prawdziwe opinie na temat tego, co tworzę. I pamiętajcie, że do gówna typu LBA nominacji nie przyjmuję. Usuwam je, choćbym była na drugim końcu Polski.