O mnie

Moje zdjęcie
-> Zofia Ziętek -> Studentka niestacjonarna dietetyki na SGGW. -> 24 lata. -> Kocham koty, koty to NadZwierzęta. -> Dumny wróg publiczny lewicowej części Pinteresta. -> Lubię wkurwiać lewicowe dzieci. -> Zardonic to Nadbóg, jego po prostu nie da się nie wielbić z czystym sumieniem. -> Moja wiocha to Kolonia Jurki a miasto Grójec i mam w piździe to, że nadal jestem zameldowana w Warszawie. -> Aktywna użytkowniczka Reddita. -> Jestem w wielu fandomach, jednak pięć podstawowych to Zealots, BL3NDERS, C&C, Gachowate gry i Half-Life. -> Lubię czytać wszędzie, ale nie w domu. Cholera wie czemu. -> Obecnie uczę się hiszpańskiego i rosyjskiego. -> Jestem nietolerancyjnym kartoflem i jestem z tego dumna. -> Mam niedojebaną matkę, która nie przeżyje dnia bez opierdolenia mnie o byle gówno. -> Nie chcę mieć chłopaka. Po prostu nie, nie chcę mieć w życiu żadnych nieobowiązkowych ograniczeń. -> W tym roku wreszcie znalazłam postać fikcyjną, z którą mogę się utożsamiać. ;"-) -> Lubię z ChatGPT korzystać, często mi pomaga. -> Yuri z Red Alert 2 jest seksi as fuck, change my mind. -> Kocham swoje życie, jest zajebiste.

Informacje

...

czwartek, 10 sierpnia 2017

Rozdział LXVII – Zemsta

Przez kolejne dwa tygodnie, moje życie wyglądało tak, jak zwykle. Codziennie, wraz z moją drużyną, kradliśmy od BLU tą nieszczęsną walizkę oraz nie dopuszczaliśmy do ukradnięcia naszej. Nie działo się nic, co mogłoby mi urozmaicić ten czas, ale ja nie narzekałam. Powoli zaczynało podobać mnie się to życie, mimo iż codzienna monotonia dawała się we znaki. Jednak, po dwóch tygodniach, stało się coś, co nie chciałam aby się stało.


Otóż, jednego dnia, kiedy akurat nie robiliśmy tego co zwykle i przebywaliśmy w naszej części 2Fort, w pewnym momencie, gdy weszłam do jednego z głównych pomieszczeń, ujrzałam coś, czego nie chciałam ujrzeć. Byli tam Medyk, Pyro oraz Gruby, a gdy podeszłam bliżej, na podłodze ujrzałam martwego Szpiega. Od razu wiedziałam, kto mógł to zrobić. Nie okazywałam tego po sobie, ale byłam wściekła. Widząc to, nie podeszłam bliżej, gdyż wyszłam z owego miejsca. Postanowiłam się zemścić na tym, kto mógł mu to zrobić, czyli na Szpiegu z BLU.


Udałam się do pomieszczenia, w którym zwykle zaczynaliśmy każdą naszą misję i z mej szafki wyjęłam tylko miecz. Sądziłam, że dzisiaj by mi wystarczył, a jeśli nie brałam też Portal Gun, to znaczy, że coś się działo. W każdym razie, po wzięciu broni, wyszłam z budynku i, mając wszystko w dupie, ruszyłam prosto w kierunku części 2Fort należącej do BLU.


Po jakimś czasie, Snajper z przeciwnej drużyny najprawdopodobniej mnie zauważył, gdyż odwrócił głowę i krzyknął:

– Nadchodzą!

Chwilę potem, zauważyłam wybiegających z budynku Grubego i Medyka, Żołnierza, Pyro, Demomana, Skauta oraz Inżyniera. Widząc ich, wytworzyłam największą kulę ognia jaką potrafiłam, czym zabiłam ich na miejscu oraz przy okazji wszczęłam ogień po tej części 2Fort. Szybko poszło i o to właśnie chodziło.


Jednak, kiedy rozglądałam się za miejscem, w którym mógłby być szpieg, usłyszałam dźwięk rozsuwających się, metalowych drzwi. Słysząc to, za pomocą pirokinezy, szybko przetransportowałam się w tamtym kierunku i, widząc Szpiega, równie szybko przeniosłam się na pewną odległość od niego. Kiedy już stałam, poczekałam chwilę, aby zobaczył co zrobiłam z tą częścią 2Fort i co jego czekało.


Chwilę potem, używając pirokinezy, strzeliłam w przycisk zamykający jedyne drzwi wyjściowe na zewnątrz. Widząc, że owe się zamknęły, nieco cofnął się i odwrócił w moim kierunku. Ja zaś, wyciągnęłam zza pleców miecz. On, widząc to, chciał wybiec przez drzwi prowadzące w głąb tej części 2Fort, ale ja mu to uniemożliwiłam, tworząc w nich ognistą barierę, którą tylko ja mogłam przekroczyć bez ryzykowania poparzeniem. W końcu tylko ja tutaj miałam pirokinezę.


Parę sekund potem, rzuciłam w jego kierunku mieczem. Nie zdążył odskoczyć, przez co owa broń przybiła go za rękę do ściany. Widząc to, podeszłam bliżej i, nim zdążył cokolwiek powiedzieć, rzekłam:

– Przypomnij sobie, kogo dziś zabiłeś…

W tym momencie, odwrócił wzrok w kierunku zamkniętych drzwi wejściowych i odparł:

– O shit…

– I dlatego zginiesz w cierpieniach. – dodałam, po czym gwałtownie wzięłam swój miecz.

Kiedy zaś opadł na podłogę, zaczęłam zauważać, że przez drzwi wejściowe do pomieszczenia dostawał się dym. Widząc to, cofnęłam się nieco i, używając mojej mocy, przetransportowałam się w losowe miejsce 2Fortu.


Gdy ogień opadł, okazało się, że byłam na jednym z dachów w części 2Fort należącym do mojej drużyny. Widząc to, usiadłam na skraju tak, aby widzieć pożar, który nadal opanowywał część 2Fortu należącą do naszych przeciwników.


I oto mi właśnie chodziło. Wiedziałam, że on i tak, prędzej czy później by powrócił, ale przynajmniej dostał to, na co zasłużył.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentujcie i obserwujcie szczerze. Chcę poznać prawdziwe opinie na temat tego, co tworzę. I pamiętajcie, że do gówna typu LBA nominacji nie przyjmuję. Usuwam je, choćbym była na drugim końcu Polski.