O mnie

Moje zdjęcie
-> Zofia Ziętek -> Studentka niestacjonarna dietetyki na SGGW. -> 24 lata. -> Kocham koty, koty to NadZwierzęta. -> Dumny wróg publiczny lewicowej części Pinteresta. -> Lubię wkurwiać lewicowe dzieci. -> Zardonic to Nadbóg, jego po prostu nie da się nie wielbić z czystym sumieniem. -> Moja wiocha to Kolonia Jurki a miasto Grójec i mam w piździe to, że nadal jestem zameldowana w Warszawie. -> Aktywna użytkowniczka Reddita. -> Jestem w wielu fandomach, jednak pięć podstawowych to Zealots, BL3NDERS, C&C, Gachowate gry i Half-Life. -> Lubię czytać wszędzie, ale nie w domu. Cholera wie czemu. -> Obecnie uczę się hiszpańskiego i rosyjskiego. -> Jestem nietolerancyjnym kartoflem i jestem z tego dumna. -> Mam niedojebaną matkę, która nie przeżyje dnia bez opierdolenia mnie o byle gówno. -> Nie chcę mieć chłopaka. Po prostu nie, nie chcę mieć w życiu żadnych nieobowiązkowych ograniczeń. -> W tym roku wreszcie znalazłam postać fikcyjną, z którą mogę się utożsamiać. ;"-) -> Lubię z ChatGPT korzystać, często mi pomaga. -> Yuri z Red Alert 2 jest seksi as fuck, change my mind. -> Kocham swoje życie, jest zajebiste.

Informacje

...

sobota, 29 lipca 2017

Rozdział LXV – Niektórzy są zbyt łatwowierni.

Po tamtym zdarzeniu, moje życie w 2Fort dalej wyglądało tak samo, tyle że od teraz i ja mogłam, łaskawie, brać tą nieszczęsną teczkę. W każdym razie, przez pierwszy tydzień od tamtego wieczoru, niewiele się zmieniło, ale Skaut ciągle nie chciał się ode mnie odczepić, co zaczynało być wkurzające, ale nie dawałam tego po sobie poznać. Jednak, wieczorem tydzień po tamtym dniu, znowu stało się coś ciekawego.


Otóż, jednego deszczowego wieczoru, kiedy wszyscy siedzieliśmy w naszej części 2Fort, w pewnym momencie ujrzałam, że Szpieg gdzieś szedł, jednak z tego co widziałam, zmierzał w kierunku wyjścia. Nie wiedziałam, gdzie mógłby iść w tak deszczowy wieczór, więc podeszłam do niego i spytałam z ciekawości:

– Gdzie idzieeesz?

– Ukraść od BLU teczkę… – Odpowiedział

Widać nie mógł sobie darować po dzisiejszym dniu, gdyż dzisiaj już było tak blisko, abyśmy ukradli tę inteligencję (nadal uważam, że to głupia nazwa dla teczki, tak swoją drogą), ale jednak nam się nie udało i najgorsze było też to, że swoją drogą nie było do końca wiadomo, czy to była nasza, czy BLU wina, a jeśli nasza, to kto najbardziej zawinił. Mimo wszystko, po chwili, rzekłam:

– Mogę iść z tobą? Proooszę!

– Jasne, czemu nie. Zawsze przyda się dodatkowa pomoc. – Odpowiedział

Po tej krótkiej rozmowie, oboje ruszyliśmy jeszcze do miejsca, w którym na co dzień się spawnowaliśmy, aby wziąć nasze bronie.


Kiedy tam byliśmy, ja wzięłam ze swoich broni mój niezawodny Portal Gun, działo pulsacyjne i miecz. Wolałam zawsze mieć przy sobie moje wszystkie trzy bronie, gdyż nigdy nie wiadomo, która mogłaby mnie się przydać. Chwilę potem, gdy oboje wzięliśmy wszystko, co potrzebowaliśmy, wyszliśmy z naszej części 2Fort.


Gdy byliśmy na zewnątrz, ujrzeliśmy że po stronie BLU nie było dzisiaj żadnych kontenerów, co było nie lada utrudnieniem, zważywszy na fakt, że Snajper, jak zwykle, stał na swojej pozycji i tylko czekał, aby kogoś ustrzelić. Na dodatek, przed drzwiami do drugiej części 2Fort, stał Gruby, co było dodatkowym utrudnieniem. Jednak, w tym momencie przypomniałam sobie, że Snajpera mogłabym ustrzelić z działa pulsacyjnego, tak samo jak Grubego.


Od razu nacelowałam na Snajpera i, za pomocą mojego sztucznego oka, przybliżyłam sobie widok, po czym strzeliłam. Trafiłam idealnie i na miejscu go zdezintegrowałam, dzięki czemu jeden na dziewięć problemów było z głowy. Następnie, to samo zrobiłam z Grubym. Na szczęście, przed wejściem nie było nikogo innego. W tym momencie, aby było szybciej, jeden portal dałam koło nas, a drugi na ścianie obok wejścia. Chwilę potem, ja i Szpieg przeszliśmy na drugą stronę. Naprawdę bardzo cieszę się z tego, że mogłam zachować Portal Gun, bo teraz ułatwiał mi życie.


Mimo wszystko, po znalezieniu się po drugiej stronie 2Fort, cicho weszliśmy do środka. Na parterze nie było nikogo, więc udaliśmy się na pierwsze piętro. Tam, z ukrycia, wyjrzeliśmy przez drzwi, dzięki czemu zobaczyliśmy Inżyniera oraz Medyka, którzy o czymś rozmawiali, a także znane i nielubiane, przynajmniej w tym wypadku, działko stworzone przez Inżyniera. Widząc to, Szpieg wyjął swój elektrosaper, po czym włączył go i tak rzucił w kierunku urządzenia, aby owy elektrosaper przesuwał się po podłodze. I, chwilę potem, działko wybuchło, a nim Inżynier i Medyk zdążyli zareagować, Szpieg zastrzelił Medyka, ale w Inżyniera już nie trafił, gdyż pocisk uderzył w ścianę.


W tym momencie, zauważyliśmy że Inżynier zaczął biec w kierunku pomieszczenia z inteligencją. Widząc to, rozdzieliliśmy się. Szpieg zaczął gonić Inżyniera i próbować go zabić, a ja pobiegłam w drugą stronę, aby rozprawić się z resztą BLU. W pewnym momencie, dobiegłam do zakrętu, zza którego słyszałam rozmowy. Od razu stanęłam przy ścianie i, nim się wychyliłam, próbowałam ustalić kto z kim rozmawiał. Okazało się, że byli to Demoman i Pyro. W sumie, ta rozmowa nie była zbyt ekscytująca, wiadomo czemu.


Mimo wszystko, wychyliłam się tak, aby mnie nie zauważyli i jednocześnie abym mogła ich ustrzelić, po czym jeden portal umieściłam na suficie, a drugi pod stopami Demomana, a gdy spadał on na ziemię, szybko umieściłam portal pod portalem. To była fajna zabawa, ale tylko jeżeli miało się takie buty jak ja, bo inaczej to zawsze kończyło się śmiercią. Jednak, gdy nabrał odpowiedniej prędkości, portal który był na podłodze, umieściłam na pobliskiej ścianie, dzięki czemu po uderzeniu w podłogę zginął na miejscu.


Pyro oczywiście mnie zauważył, dlatego nie było co się dłużej ukrywać. Od razu wyszłam zza ściany i, nim zdążyłam cokolwiek zrobić, on uruchomił swój miotacz płomieni i chciał mnie spalić. Ja jednak, zablokowałam ogień Portal Gunem, gdyż w końcu, podobno, wytrzymywał nawet do czterech tysięcy stopni Kelvina, więc nie powinno być problemu. Rzeczywiście, nie było, gdyż broń się nie stopiła ani w żaden sposób nie uszkodziła, więc było dobrze. Jednak, po chwili, wyjęłam swój miecz i oboje zaczęliśmy walczyć tak, jak tydzień temu, czyli ja za pomocą miecza, a on za pomocą siekiery.


Jednak, w pewnym momencie walki, wyskoczyłam w powietrze, zrobiłam efektowny obrót i wylądowałam za Pyro. Następnie, mieczem szybko przecięłam go w pół, dzięki czemu się wykrwawił. Kiedy był z nim spokój, ruszyłam przed siebie, co chwilę rozglądając się, gdyż zawsze Szpieg z BLU mógł gdzieś się panoszyć. Szczerze powiedziawszy, dzisiaj nie chciałabym z nim walczyć. Nie, żeby był jakiś super trudny do pokonania, bo jak się ma Portal Gun to wszystko staje się choć odrobinę łatwiejsze, ale po prostu akurat z nim nie miałam dzisiaj ochoty walczyć.


Na szczęście, jego nie spotkałam, co musiało znaczyć, że już został zabity. Jednak, po chwili, dotarłam do takiego drewnianego mostu, który łączył dwie części 2Fort. Zauważyłam tam, z tego, co się zorientowałam, końcową fazę walki pomiędzy Szpiegiem, a Inżynierem. Znaczy teraz, Szpieg był pod postacią Skauta z BLU, ale Inżynier najprawdopodobniej się nie zorientował, gdyż podał mu teczkę z inteligencją. Jednak, chwilę potem, gdy Inżynier się odwrócił, Szpieg przyjął swoją prawdziwą postać, szybko wyjął nóż i zabił Inżyniera.


Widząc to, szybko wystrzeliłam ogień w wolne miejsce na moście, a następnie, za pomocą pirokinezy, przeniosłam się w miejsce, w którym wytworzyłam wysoki, niezbyt szeroki słup ognia. Szczerze powiedziawszy, odkryłam tą możliwość pirokinezy stosunkowo niedawno, ale już mnie się ona podobała. Mimo wszystko, będąc tam, gdy słup ognia opadł i, gdy ruszyliśmy w drogę powrotną, powiedziałam:

– Coś szybko dzisiaj poszło. Jesteś pewien, że wszystkich zabiliśmy?

– Tak. Snajpera i Grubego zabiłaś ty za pomocą tego twojego działa, Medyka, Skauta, Żołnierza, Inżyniera i Szpiega zabiłem ja, a Demomana i Pyro musiałaś zabić ty. – Odpowiedział

– Bo zabiłam tych dwóch ostatnich.

– To w takim razie wszyscy. Ale faktycznie, dzisiaj wyjątkowo szybko nam poszło.
Po tej rozmowie, na resztę drogi nastała cisza, czasem tylko przerywana naszymi krótkimi rozmowami.


Po jakimś czasie, gdy doszliśmy do naszej części 2Fort, po wejściu do miejsca, w którym spawnowaliśmy się oraz trzymaliśmy nasze bronie, gdy odłożyłam miecz, Portal Gun i działo pulsacyjne do mej szafki, gdy wyszłam z owego miejsca ani się nie obejrzałam, a ujrzałam obok siebie Skauta. Nie, żeby coś, ale ta jego nachalność w stosunku do mnie stawała się powoli denerwująca i zabawna jednocześnie. Mimo to, chwilę potem, spytał:

– Gdzie byłaś?

– Razem ze Szpiegiem byliśmy w części 2Fort należącej do BLU, aby ukraść inteligencję, co nam się udało. – Wyjaśniłam

– Widać nie mogliście sobie darować po dzisiejszej porażce?

– Znaczy ja tam mogłam sobie darować, ale Szpieg najwidoczniej nie, a skoro pozwolił, to postanowiłam iść z nim. Zawsze to jakaś rozrywka.

– Na dobrą sprawę, jedna z nielicznych tutaj.

– Tjaaa…Przekonałam się już o tym.

Jednak, rozmawialiśmy ze sobą jeszcze długo, długo, nie dlatego, że ja chciałam, tylko dlatego, że Skaut nawijał jak najęty.



W każdym razie, byłam ciekawa, co przyniosłyby mi kolejne dni…

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentujcie i obserwujcie szczerze. Chcę poznać prawdziwe opinie na temat tego, co tworzę. I pamiętajcie, że do gówna typu LBA nominacji nie przyjmuję. Usuwam je, choćbym była na drugim końcu Polski.