O mnie

Moje zdjęcie
-> Zofia Ziętek -> Studentka niestacjonarna dietetyki na SGGW. -> 24 lata. -> Kocham koty, koty to NadZwierzęta. -> Dumny wróg publiczny lewicowej części Pinteresta. -> Lubię wkurwiać lewicowe dzieci. -> Zardonic to Nadbóg, jego po prostu nie da się nie wielbić z czystym sumieniem. -> Moja wiocha to Kolonia Jurki a miasto Grójec i mam w piździe to, że nadal jestem zameldowana w Warszawie. -> Aktywna użytkowniczka Reddita. -> Jestem w wielu fandomach, jednak pięć podstawowych to Zealots, BL3NDERS, C&C, Gachowate gry i Half-Life. -> Lubię czytać wszędzie, ale nie w domu. Cholera wie czemu. -> Obecnie uczę się hiszpańskiego i rosyjskiego. -> Jestem nietolerancyjnym kartoflem i jestem z tego dumna. -> Mam niedojebaną matkę, która nie przeżyje dnia bez opierdolenia mnie o byle gówno. -> Nie chcę mieć chłopaka. Po prostu nie, nie chcę mieć w życiu żadnych nieobowiązkowych ograniczeń. -> W tym roku wreszcie znalazłam postać fikcyjną, z którą mogę się utożsamiać. ;"-) -> Lubię z ChatGPT korzystać, często mi pomaga. -> Yuri z Red Alert 2 jest seksi as fuck, change my mind. -> Kocham swoje życie, jest zajebiste.

Informacje

...

czwartek, 19 stycznia 2017

Rozdział XXIX – Kolejna wizja i obietnica.

Otóż, w pewnym momencie, gdy Wielki Elektronik patrzył w ten nieszczęsny fantomizator, a ja spoglądałam w dół, mój wzrok zaczął się zamazywać. Nie, nie, nie! Tylko nie kolejna brutalna wizja! Nie chciałam tego. W ogóle nie rozumiałam, dlaczego ta moja umiejętność pokazywała mi tylko złe rzeczy, a nigdy tych dobrych. Jednak, chwilę potem, ujrzałam kolejną brutalną scenę.


Otóż, widziałam że w najbliższym czasie Wielki Elektronik miał wciągnąć Pana Kleksa do jakieś gry. Jednak, w pewnym momencie, miał zostać uśpiony przez tę dziewczynkę, którą ściągnął gubernatorowi planety Mango, na której byliśmy oraz samego gubernatora, jego…służbę? Chyba tak. A także przez jego żonę, po czym ta dziewczynka miała skorzystać z tego, że Wielki Elektronik był nieprzytomny i miała wyciągnąć Pana Kleksa, swojego kolegę, który był z nim i jakąś istotę, która również tam była, przez co oni mieli ułatwione zadanie zabicia go.


Kiedy zaś wizja się skończyła, ujrzałam że w rzeczywistym świecie na razie nic się nie zmieniło. Jednak, kiedy zobaczyłam ponownie przyszłość, nie wytrzymałam. Czemu ta umiejętność musiała mnie tak ranić? Nie chciałam stracić drugiego ukochanego. Pierwszego już straciłam. Jako, iż Wielki Elektronik ciągle siedział przy tej swojej maszynie, odwróciłam wzrok, zasłoniłam oczy dłońmi i rozpłakałam się. Jednak tak, aby on tego nie usłyszał. Po paru minutach, usłyszałam kroki. Kilka chwil później, poczułam, że ktoś mnie objął. Od razu odsłoniłam zapłakany wzrok i uniosłam go. Następnie, odwróciłam się. Kiedy to zrobiłam, ujrzałam mego ukochanego. Widząc go, rzuciłam się mu w ramiona i rozpłakałam się jeszcze bardziej. Wiedziałam, że niedługo zginie. Parę sekund później i on mnie przytulił. Następnie zaś, spytał:

- Skarbie…Co ci się stało? Przecież nigdy nie płakałaś. Musiało się naprawdę coś złego stać.

- Bo…Bo ja znów widziałam tą przyszłość…I to wszystko jest takie smutne… - Odpowiedziałam zapłakanym głosem.

- Nie płacz…Nawet, jeśli mnie zabiją, to przynajmniej będę się starał aby móc cię obserwować. Nie wiem, czy to możliwe, bo już jeden za tobą podąża, ale może przynajmniej będę mógł obserwować twoje poczynania… - Odpowiedział

Po tej rozmowie, mocniej się do niego przytuliłam. Gdy zaś emocje opadły, on zszedł na dół, a ja odwróciłam się i zaczęłam obserwować wszystko z góry…


Aż w końcu stało się to, czego najbardziej się obawiałam…

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentujcie i obserwujcie szczerze. Chcę poznać prawdziwe opinie na temat tego, co tworzę. I pamiętajcie, że do gówna typu LBA nominacji nie przyjmuję. Usuwam je, choćbym była na drugim końcu Polski.