O mnie

Moje zdjęcie
-> Zofia Ziętek -> Studentka niestacjonarna dietetyki na SGGW. -> 24 lata. -> Kocham koty, koty to NadZwierzęta. -> Dumny wróg publiczny lewicowej części Pinteresta. -> Lubię wkurwiać lewicowe dzieci. -> Zardonic to Nadbóg, jego po prostu nie da się nie wielbić z czystym sumieniem. -> Moja wiocha to Kolonia Jurki a miasto Grójec i mam w piździe to, że nadal jestem zameldowana w Warszawie. -> Aktywna użytkowniczka Reddita. -> Jestem w wielu fandomach, jednak pięć podstawowych to Zealots, BL3NDERS, C&C, Gachowate gry i Half-Life. -> Lubię czytać wszędzie, ale nie w domu. Cholera wie czemu. -> Obecnie uczę się hiszpańskiego i rosyjskiego. -> Jestem nietolerancyjnym kartoflem i jestem z tego dumna. -> Mam niedojebaną matkę, która nie przeżyje dnia bez opierdolenia mnie o byle gówno. -> Nie chcę mieć chłopaka. Po prostu nie, nie chcę mieć w życiu żadnych nieobowiązkowych ograniczeń. -> W tym roku wreszcie znalazłam postać fikcyjną, z którą mogę się utożsamiać. ;"-) -> Lubię z ChatGPT korzystać, często mi pomaga. -> Yuri z Red Alert 2 jest seksi as fuck, change my mind. -> Kocham swoje życie, jest zajebiste.

Informacje

...

sobota, 13 stycznia 2018

Rozdział LXXIII – Like A Assasin

Jednak, w kolejnych dniach po odkryciu tego, co odkryliśmy, nie działo się nic wartego uwagi. Nadal ja i mój zespół dążyliśmy do przejęcia teczki BLU, i tak dzień w dzień. Nadal było to przyjemne, jednak moje dni tutaj nie wyglądały już tak samo jak kiedyś. To znaczy nie zrozumcie mnie źle, nadal podobało mnie się to, co dotychczas robiliśmy, ale zaczęłam się bardziej zastanawiać nad wydarzeniami z poprzednich dni. W każdym razie, po około miesiącu, stało się coś wyjątkowego.


Otóż, jak co dzień dążyliśmy do przejęcia teczki BLU. Jednak, tym razem, ja i Szpieg postanowiliśmy, nie jak dotychczas działać w duecie, tylko rozdzielić się i sprawdzić, jak po tak długim czasie wspólnego pomagania członkom naszego zespołu udałoby nam się wykonywać to samo zadanie w pojedynkę. Kiedy zaś zaczęła się właściwa, że tak to nazwę, rozgrywka, ja na początku zlikwidowałam Snajpera przeciwnej drużyny używając do tego Portal Gun. Kiedy zaś spadł on z wysokości na ziemię i się zabił, unikając ostrzału Grubego z BLU, wbiegłam na drewniany most, który dzielił dwie części 2Fort i, za pomocą działa pulsacyjnego, zdezintegrowałam Grubego i Medyka przy okazji.


Kiedy nasi przeciwnicy byli pozbawieni trzech najistotniejszych osób, ujrzałam że Skaut zabił wykonującego rakietowy skok Żołnierza. W tym momencie ja, za pomocą lewitacji, wleciałam na pobliski dach. Kiedy to robiłam, usłyszałam że Gruby z naszej drużyny kogoś zastrzelił, jednak nie zauważyłam kto to był. Chwilę potem, Demoman przeciwnej drużyny został rozgromiony przez naszego Snajpera. W tym momencie, ja zleciałam niżej i wleciałam do budynku. Gdy to robiłam, usłyszałam dźwięk umierającego Pyro, co znaczyło, że ktoś z naszej drużyny go zabił.


Ja zaś, zaczęłam szukać kogoś, komu mogłabym pomóc. Z tego co widziałam, na zewnątrz radzili sobie dobrze, więc tam już nie byłam potrzebna. Chwilę potem, kiedy już chciałam zawrócić, gdyż nie widziałam ani nikogo z mojej drużyny, ani nikogo z przeciwnej drużyny, kogo można byłoby pokonać, usłyszałam za sobą taki dźwięk jaki słychać było, gdy Szpieg się teleportował, a po sekundzie strzał. Słysząc to, gwałtownie odwróciłam się i, po zrobieniu tego, ujrzałam martwego Szpiega z BLU oraz tego z mej drużyny. Chwilę potem, powiedziałam:

– Dzięki

– Nie ma za co. Trzeba sobie pomagać. – odparł

Po tych słowach, jako iż widziałam, że trzymał w ręku teczkę BLU, za pomocą mej pirokinezy przeniosłam go i siebie do miejsca, w którym leżała nasza. Będąc tam, położył ją na biurku, dzięki czemu znów wygraliśmy.



Dzisiaj to wszystko poszło zbyt prosto. Przez to, zaczęłam przeczuwać, że w najbliższych dniach nie byłoby już tak łatwo.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentujcie i obserwujcie szczerze. Chcę poznać prawdziwe opinie na temat tego, co tworzę. I pamiętajcie, że do gówna typu LBA nominacji nie przyjmuję. Usuwam je, choćbym była na drugim końcu Polski.